MENU wróć do góry

Sztuka Wyboru

autor: Patryk Brzozowski

Nie dla wszystkich. Dla tych, którzy cenią świadomy wybór

Nie każdy samochód musi zabiegać o uwagę. Nie każdy powinien. Mazda CX-60 powstała dla tych, którzy wolą decyzje od deklaracji i konsekwencję od krótkotrwałych trendów. W języku Mazdy to nie jest strategia marketingowa, lecz filozofia: Jinba Ittai – jedność kierowcy i maszyny – oraz Monosukuri – sztuka tworzenia, w której technika i rzemiosło spotykają się po to, by służyć człowiekowi. To dlatego w Maździe CX-60 nie ma "głośnych" efektów – jest świadome projektowanie od pierwszej kreski po ostatni detal.

Z zewnątrz Mazda CX-60 mówi szeptem. Język projektowania Kodo opiera się na świetle i cieniu, na gładkich płaszczyznach i pojedynczych, pewnych liniach. Mazda postanowiła wznieść projektowanie samochodów do poziomu sztuki, a celem tej ewolucyjnej filozofii projektowania jest stworzenie nowej definicji elegancji i piękna, która wyrasta z japońskiej estetyki.

Zamiast ozdób – proporcja; zamiast dekoru – napięcie kształtów, które tworzą wrażenie ruchu nawet w bezruchu. To stylistyka, która starzeje się wolniej, bo nie konkuruje z modą, tylko z czasem. W praktyce oznacza to spokój w odbiorze.

Rzemiosło, które się czuje

W kabinie nie chodzi wyłącznie o to, co widać, ale o to, co się czuje. W wersji wyposażenia Takumi – o wykończeniu inspirowanym estetyką Hacho, czyli zamierzonej asymetrii – pojawiają się drewno klonowe, jasna skóra Nappa i chromowane detale. Dobór materiałów to przemyślany wybór tworzyw i faktur.

Każda Mazda tworzona jest w duchu antropocentryzmu, by stworzyć przestronne, funkcjonalne i doskonale wygłuszone wnętrze.

Komfort Mazdy CX-60 zaczyna się od pozycji za kierownicą. Mazda stawia człowieka w centrum uwagi, stosując najbardziej zaawansowane techniki i zabiegi: układ pedałów, wysokość siedziska, zakres regulacji i kształt kierownicy podporządkowano naturalnym odruchom ciała. Idzie za tym lepsza widoczność – wyższe siedzisko, czytelny widok maski i precyzyjnie zaprojektowane krawędzie karoserii pomagają zaparkować samochód na wąskiej ulicy.

Wyświetlacz przezierny head-up ma trzykrotnie większą powierzchnię niż w mniejszych modelach marki, więc ogranicza zbędne ruchy oczu. To wszystko składa się na niemożliwy do pokazania w katalogu rodzaj spokoju: poczucie panowania nad sytuacją bez napięcia i bez rozproszeń.

Rytm miejsca. Mazda CX-60

Technologia, która wspiera kierowcę

W czasach, gdy interfejsy bywają głośniejsze od silników, Mazda CX-60 proponuje inne podejście: technologia ma być obecna, ale dyskretna. Dobrym przykładem jest System Personalizacji Ustawień Kierowcy – rozpoznawanie twarzy i wzrostu kierowcy pozwala automatycznie ustawić fotel, kierownicę, lusterka i wyświetlacz head-up, a także preferencje audio czy klimatyzacji. System zapamiętuje profile kilku osób, więc samochód rozpoznaje każdego kto wcześniej zapisał swoje ustawienia. Efekt? Mniej drobnych korekt, więcej uwagi na drodze. To mała rzecz, która w codzienności robi wielką różnicę.

Świadomy wybór dotyczy także sposobu, w jaki auto się porusza. W gamie europejskiej Mazda CX-60 oferuje m.in. sześciocylindrowy silnik wysokoprężny e-Skyactiv D 3.3 z miękką hybrydą 48 V – konstrukcję stworzoną z myślą o długich trasach, stałych prędkościach i wysokiej kulturze pracy. Dostępne są dwie wersje mocy, w tym wariant o 254 KM i z 550 Nm momentu obrotowego.

Ważniejsze od liczb jest jednak to, jak ta jednostka "niesie" samochód: liniowo, bez wysiłku. Współpracujący z nią ośmiobiegowy automat i architektura dla zespołów wzdłużnych budują dojrzałe, przewidywalne wrażenie z prowadzenia – dalekie od teatralnego pośpiechu, bliskie równowadze.

PRZETESTUJ MAZDĘ CX-60 W CZASIE JAZDY PRÓBNEJ
Umów jazdę
Skonfiguruj swoją Mazdę CX-60
Skonfiguruj

Po stronie kierowcy, nie algorytmu

Mazda nie poprzestaje na tym, by elektroniką "ratować" kierowcę z opresji, lecz projektuje samochód tak, by do nich rzadziej dochodziło. To z jednej strony ergonomia i lepsza widoczność za kierownicą, a z drugiej – aktywne systemy wsparcia, które działają jak dyskretny drugi plan. Rozbudowane asysty, system kamer 360°, precyzyjne komunikaty graficzne – wszystko podporządkowane zasadzie, by informować, a nie stresować.

Nieprzypadkowo Mazda CX-60 stała się dla Mazdy platformą do wprowadzania rozwiązań spełniających najnowsze, zaostrzone regulacje bezpieczeństwa: marka deklaruje, że będzie rozwijać tę ścieżkę, zwiększając liczbę modeli korzystających z nowych technologii prewencyjnych.

W kabinie Mazda stworzyła atmosferę dobrego samopoczucia i maksymalnego wyciszenia, aby wnętrze sprzyjało rozmowom

Mazda CX-60 to SUV dla kogoś, kto wie, że elegancja nie musi być głośna, a technologia nie musi być nachalna. Dla kierowcy, który ceni spójność – między tym, co widzi, czego dotyka i co słyszy – między wysiłkiem, jaki wkłada w prowadzenie, a odpowiedzią, jaką otrzymuje od samochodu. Dla osób, które bardziej niż "posiadanie wszystkiego" wolą "posiadanie tego, co ma sens". Mazda CX-60 jest wyborem ludzi, którzy mają własne tempo: wystarczająco szybkie, by dojechać, i wystarczająco spokojne, by cieszyć się drogą.

Świadomy luksus bez słowa "luksus"

W całej tej konstrukcji jest pewna elegancja powściągliwości. Mazda nie obiecuje komfortu przez mnożenie bodźców – proponuje go przez ich uporządkowanie. Nie ściga się na przekątne ekranów, tylko dba o to, by informacje trafiały tam, gdzie wzrok szuka ich odruchowo. Nie ucieka od cyfryzacji, a układa ją tak, by nie przesłaniała kontaktu z maszyną. Po kilku dniach wspólnej drogi z Mazdą CX-60 zostaje w pamięci nie pojedynczy "efekt", lecz spójność: sposób, w jaki samochód sunie po drodze, jak brzmi, jak leży w dłoniach i jak wpisuje się w rytm codzienności.

autor: Patryk Brzozowski

Dźwięk zamykanych drzwi, dotyk skóry. Harmonia, którą czuje się zmysłami

Nie każdy samochód opowiada historię w chwili, gdy do niego wsiadasz i go zamykasz. Mazda CX-60 robi to w subtelnym, głębokim tonie domykanych drzwi. To dźwięk solidności, który nie jest przypadkiem, lecz sumą inżynieryjnych decyzji: grubości blach, jakości uszczelek, precyzji zawiasów. W japońskim podejściu do projektowania takie szczegóły stają się równorzędnym elementem całości – bo harmonia rodzi się z drobiazgów. Tu nic nie rezonuje fałszywie. Już na wstępie auto zapowiada, że każdy kolejny kontakt będzie równie świadomy i dopracowany.

Po chwili dłoń spoczywa na kierownicy, na fakturze skóry dobranej tak, by łączyła miękkość z wytrzymałością. W kabinie nie ma przypadkowych materiałów – w wyższych wersjach wyposażenia w obiciu foteli Mazda stosuje jasną tapicerkę ze skóry Nappa , zestawioną z naturalnym drewnem i chłodnymi w dotyku chromowanymi elementami. Zmysły nie dostają tu przesytu, lecz wyważoną paletę bodźców: miękkie, twarde, ciepłe, chłodne. Z tej równowagi rodzi się poczucie spójności – ciało podpowiada, że wszystko jest na swoim miejscu, a każdy detal został zaprojektowany z intencją.

Gra zmysłów

Estetyka Mazdy CX-60 nie jest ozdobą, ale sposobem komunikacji. Język projektowy Kodo, od lat rozwijany i konsekwentnie obecny w każdym modelu Mazdy, stał się znakiem rozpoznawczym marki. Jego istotą jest zakorzenienie w japońskiej tradycji i sposobie myślenia o formie. To perspektywa, w której nawet przedmioty codziennego użytku mogą być traktowane jak dzieła sztuki – jeśli są zaprojektowane z odpowiednią dbałością o proporcje, harmonię i detal.

Inżynierowie dołożyli wszelkich starań, aby spotęgować poczucie jedności kierowcy z samochodem

Wnętrze odzwierciedla tę filozofię: różnorodne wzory i ściegi przędzy subtelnie reagują na zmiany oświetlenia, a japońska technika nakładania ściegów zwana Kakenui tworzy "szwy zawieszone" z odstępem pomiędzy połaciami tkaniny, ukazując materiał leżący pod szwem. Oko nie błądzi po zbędnych ozdobnikach, dostaje jasny przekaz: prostota może być najpełniejszą formą piękna.

Harmonia to także cisza. Inżynierowie wykorzystali m.in. dodatkowe materiały tłumiące, wzmocnioną konstrukcję nadwozia czy wielowarstwowe uszczelnienia, by ograniczyć hałas i wibracje przenikające do kabiny. Rezultat to kabina, w której głos rozmówcy brzmi naturalnie, muzyka ma czystość studyjnego nagrania, a jednostajny szum opon czy wiatru zostaje odfiltrowany. Ten brak hałasu nie jest pustką – pozwala usłyszeć to, co istotne.

Choć w świecie motoryzacji rzadko mówi się o węchu, Mazda wie, że zapach materiałów wpływa na odbiór wnętrza. Skóra ma pachnieć naturalnie, nie syntetycznie, drewno powinno przywoływać świeżość, a nie lakierniczą chemię. Te niuanse sprawiają, że każdy kontakt z kabiną Mazdy CX-60 buduje intymność. To nie jest przestrzeń, którą się tylko widzi – to miejsce, które się doświadcza pełnią zmysłów.

Rytm miejsca. Mazda CX-60

Co więcej, projektanci Mazdy traktują karoserię samochodu jak płótno. Unikają zbędnych ostrych przetłoczeń, które mogłyby zakłócić wizualną harmonię. Zamiast tego powierzchnie boczne modelowane są w taki sposób, by refleksy podkreślały dynamikę. Ważnym elementem tej koncepcji jest także kolorystyka. Aby wydobyć pełnię barw, Mazda opracowała technologię lakierniczą Takuminuri, która łączy trzy warstwy – barwną, refleksyjną z drobinami aluminium oraz ochronną. Efekt to niezwykła głębia i żywiołowość koloru, widoczna nawet w tak wymagających odcieniach jak czysta biel.

Harmonia jako filozofia

Mazda nieprzypadkowo kieruje się filozofiami: Jinba Ittai – gdzie kierowca doświadcza niezwykłej więzi ze swoim samochodem, który płynnie reaguje na jego zachowania – oraz Monotsukuri, czyli sztuki tworzenia, według której mistrzowie rzemiosła, zwani w Japonii Takumi, poświęcają się tworzeniu przedmiotu, tchną w niego cząstkę swojej duszy, ożywiając go.

To nie są hasła, to fundamenty, które decydują o tym, że Mazda CX-60 angażuje wszystkie zmysły, ale nigdy nie przeciąża żadnego. Zamiast kaskady bodźców – subtelna i uspokajające przestrzeń. Zamiast gadżetów – uczciwe rzemiosło. Zamiast chwilowego efektu – spójność, która zostaje w pamięci.

Nowy, większy i bardziej czytelny ekran dotykowy o przekątnej 12,3” zapewnia bezprzewodową łączność z Apple CarPlay® i Android Auto™

W epoce, gdy motoryzacja coraz częściej bywa zbiorem algorytmów, Mazda CX-60 przypomina, że samochód to także – a może przede wszystkim – doświadczenie zmysłowe. Nie da się go sprowadzić do danych technicznych, bo jego istota tkwi w harmonii: w dźwięku drzwi, dotyku skóry, grze światła i w ciszy, która pozwala odetchnąć. To dlatego ten model jest tak wyjątkowy. Jest świadomym wyborem dla tych, którzy wiedzą, że prawdziwy komfort podróży zaczyna się w tym, co czujemy, a nie tylko w tym, co widzimy.

PRZETESTUJ MAZDĘ CX-60 W CZASIE JAZDY PRÓBNEJ
Umów jazdę
Skonfiguruj swoją Mazdę CX-60
Skonfiguruj

W Maździe technologia i rzemiosło spotykają się w jednym punkcie. Mistrzowie Takumi zaczynają od glinianego bloku, z którego ręcznie wydobywają idealne proporcje nadwozia, nadając mu duszę i charakter. Później światło i cień przejmują rolę artystów, ożywiając każdy detal karoserii. To właśnie ta harmonia między ludzkim kunsztem, naturą i innowacją sprawia, że samochody Mazdy wyróżniają się subtelnością, która nie przemija, lecz z czasem nabiera jeszcze większej głębi.

autor: Patryk Brzozowski

Filozofia spokoju. Jak Mazda CX-60 redefiniuje komfort podróży

Spokój nie jest pustką. W japońskiej estetyce ma oznaczać świadomie zaprojektowaną przestrzeń – oddech między formami, ciszę między dźwiękami, pauzę, która nadaje sens temu, co najważniejsze. Mazda CX-60 została zaprojektowana właśnie wokół tak rozumianej przestrzeni: nie po to, by epatować, ale by pozwolić kierowcy i pasażerom naprawdę odetchnąć. To samochód, w którym komfort nie wynika z nadmiaru – rodzi się z harmonii proporcji, doboru materiałów i z dbałości o detale, które są wyrazem rzemieślniczej precyzji.

Ten spokój zaczyna się od ciszy. Ciszy, na którą pracują dziesiątki rozwiązań. W Maździe CX-60 ograniczono liczbę otworów i szczelin w podłodze, a także zastosowano staranną izolację, by odciąć przenoszenie niepożądanych dźwięków, a szum opływającego powietrza rozprasza kształt karoserii i zastosowane uszczelnienia. Dzięki temu kabina nie tyle tłumi świat, co go filtruje, pozwalając usłyszeć to, co istotne – własne myśli i subtelne sygnały samochodu.

Drugi filar: materiały

W najwyższych wersjach wyposażenia znajdziemy skórę Nappa, naturalne drewno klonowe, japońskie tekstylia i chromowane detale, które nie imitują luksusu – są po prostu piękne. Ich układ nie jest przypadkowy: to opowieść o świetle i cieniu.

Przeszycia inspirowane techniką Kakenui ("wiszące ściegi") oraz wiązania w technice Musubu (w Japonii oznaczającej sztukę precyzyjnego wiązania węzłów) nawiązują do pracy japońskich mistrzów Takumi – ludzi, którzy wiedzą, że ręka potrafi nadać rzeczy dużo więcej cech niż ramię maszyny. Idea Kaichou zakłada z kolei, że materiały i faktury mogą współistnieć w harmonii, tworząc spójną i przyjemną przestrzeń. Efekt? Wnętrze, które nie narzuca się ozdobnością, lecz buduje głębokie wrażenie spójności i autentyczności.

Rzemiosło w Japonii oznacza coś więcej niż umiejętność wykonywana przedmiotów. To dążenie do doskonałości technologicznej, zachowującej ludzki pierwiastek.

Komfort Mazdy CX-60 nie kończy się jednak na miękkości foteli. To przede wszystkim ergonomia, która pozwala ciału znaleźć naturalną pozycję za kierownicą, a dłoniom – odruchowo sięgnąć tam, gdzie trzeba. Mazda od lat rozwija również ideę Jinba Ittai – jedności kierowcy i samochodu. Nawiązuje ona do intuicyjnej więzi między Mazdą a jej kierowcą. To kamień węgielny, który stanowi podstawę wszystkich działań projektantów marki.

Wzornictwo, które porusza…

Z zewnątrz Mazda CX-60 to czysta geometria, która pracuje światłem. Z bliska widać, że projektanci nie tyle "narysowali kształt", ile zaprojektowali sposób, w jaki karoseria współgra z otoczeniem. Płynne przetłoczenia i długie płaszczyzny, wolne od modnych "pęknięć", pozwalają zobaczyć odbicia nieba i miasta w jednej, nieprzerwanej linii. Na zdjęciach wygląda to efektownie, na żywo – uspokajająco.

Rytm miejsca. Mazda CX-60

Japońska estetyka, czerpiąca m.in. z tradycji buddyjskiej, od wieków opiera się na dążeniu do harmonii, równowagi i prostoty. Piękno nie jest tu celem samym w sobie, lecz narzędziem prowadzącym do kontemplacji. W nowych modelach filozofia projektowa Mazdy - Kodo jest wzbogacona o koncepcje Yohaku – piękno pustej przestrzeni, Sori – harmonię krzywizn i proporcji oraz Utsuroi – subtelną grę światła i cienia. To połączenie sprawia, że samochody Mazdy stają się nie tylko środkiem transportu, ale również nośnikiem spokoju.

"Język stylistyki Kodo – Dusza Ruchu, wciąż ewoluuje. Nieodmiennie jednak stara się oddać poczucie dynamiki poprzez wyraziste formy"

W kabinie wrażenie spokoju buduje także skala i porządek. Przednie fotele trzymają ciało bez przeforsowanej "sportowości", a przestrzeń bagażowa realnie mieści weekend czteroosobowej rodziny bez gry w Tetrisa – 570 litrów i do 1 726 litrów po złożeniu oparć. Ale ważniejsza od liczb jest logika: niski próg załadunku, równa podłoga, regularny kształt. To detale, które oszczędzają mikro-wysiłki, a w sumie dają poczucie, że wszystko "po prostu jest na swoim miejscu".

Mazda lubi mówić, że projektuje samochody "świateł i cieni", co jest podstawą filozofii projektowania Kodo – Duszy Ruchu, czyli oddania poczucia dynamiki za pomocą wyrazistej formy. W Maździe CX-60 ta metafora staje się doświadczeniem: w dzień gra lakieru i przeszkleń uspokaja obraz, nocą subtelne podświetlenie wnętrza prowadzi wzrok dokładnie tam, gdzie trzeba. To kolejny przykład, jak estetyka spotyka się z funkcją – i jak bardzo Mazda ucieka od hałasu rozwiązań dla samego "efektu wow".

PRZETESTUJ MAZDĘ CX-60 W CZASIE JAZDY PRÓBNEJ
Umów jazdę
Skonfiguruj swoją Mazdę CX-60
Skonfiguruj

Dla Mazdy produkcja samochodów jest prawdziwą formą sztuki. Fundamentalna zasada Monotsukuri (sztuka tworzenia) łączy rzemiosło, technikę i emocję w jedną całość. Obejmuje ona aspekty praktyczne – planowanie produktu, jego projektowanie, opracowanie oraz produkcję – i wyraża poczucie dumy, poświęcenie i nieustanne dążenie w poszukiwaniu nowych rozwiązań. Mazda CX-60 jest jednym z najpełniejszych wyrazów tej filozofii.

Komfort to coś więcej niż system

Spokój w podróży to również bezpieczeństwo – nie tylko jako lista systemów, ale jako sposób, w jaki samochód komunikuje się z kierowcą. Delikatny opór kierownicy, konsekwentny punkt zadziałania hamulca, przewidywalne reakcje zawieszenia – te rzeczy rzadko trafiają do nagłówków, a decydują o tym, że po ponad 300 kilometrach wysiadamy mniej zmęczeni. Jednocześnie systemy bezpieczeństwa, czy kamery 360° dyskretnie poszerzają świadomość sytuacji, zamiast nieustannie domagać się uwagi. To znów charakterystyczne dla Mazdy podejście: technologia jest obecna, ale schowana za kurtyną, gotowa pomóc, gdy trzeba – i znikająca, gdy nie jest potrzebna.

Nieprzypadkowo w Maździe CX-60 tyle uwagi poświęcono temu, jak rzeczy są zrobione. Dźwięk zamykanych drzwi to wynik doboru uszczelek i zawiasów. Miękkość przeszycia to suma decyzji o nici i gęstości pianki. Faktura drewna to konkretny wybór gatunku i wykończenia. Te drobiazgi składają się na całość, którą najłatwiej nazwać "harmonią odczuć". Właśnie ona sprawia, że samochód przestaje być katalogiem parametrów, a staje się miejscem – prywatnym, mobilnym wnętrzem, w którym dobrze się przebywa.

W epoce, w której komfort bywa mylony z przeładowaniem gadżetami, Mazda przypomina, że prawdziwy spokój wymaga odwagi do usuwania tego, co zbędne. Mazda CX-60 nie próbuje zagłuszyć drogi – raczej ją porządkuje. Zamiast mnożyć bodźce, filtruje je. Zamiast kusić spektaklem, zaprasza do trwalszej relacji.

autor: Patryk Brzozowski

Mazda CX-80. Przestrzeń, która daje swobodę

W życiu, w którym wszystko przyspiesza, najcenniejszą walutą staje się przestrzeń. Nie tylko ta mierzona w litrach i milimetrach, lecz także przestrzeń oddechu – na spojrzenie w bok, rozmowę bez pośpiechu, świadomy wybór trasy zamiast nerwowego skrótu. Mazda CX-80 powstała właśnie dla takich chwil. To największy europejski model marki, SUV zaprojektowany z myślą o swobodzie: podróżowania, aranżowania wnętrza, bycia razem. Nie chodzi tu wyłącznie o skalę – chodzi o jakość podróżowania.

Pierwsze wrażenie to spokój proporcji. Zamiast mnożenia linii – jedna, ale pewna. Język projektowy Kodo unika nadmiaru, pracuje światłem i cieniem, które w miarę jak samochód porusza się tworzą dynamiczny efekt. To elegancja, która nie konkuruje z czasem i modą – jest tłem dla opowieści, jakie pisze codzienność. Źródłem tej powściągliwości jest filozofia Mazdy: projektować tak, by forma służyła doświadczeniu kierowcy i pasażerów.

Szlakiem nowoczesności. Mazda CX-80

Trzy rzędy – dwa sposoby bycia razem

Mazda CX-80 oferuje dwa układy miejsc: 7-miejscowy z klasyczną kanapą w drugim rzędzie oraz 6-miejscowy z osobnymi, komfortowymi fotelami kapitańskimi. W drugim wariancie między fotelami kapitańskimi może znaleźć się konsola środkowa lub wygodne przejście do trzeciego rzędu. W praktyce to wybór stylu podróżowania: rodzinnego z jedną kanapą czy bardziej eleganckiego, gdzie drugi rząd przypomina klasę business. Co ważne, trzeci rząd nie jest dekoracją – Mazda komunikuje, że wygodnie podróżować tam mogą dwie osoby do ok. 1,70 m wzrostu. Oznacza to realną funkcjonalność na weekendowe wypady w pełnym składzie.

Skala Mazdy CX-80 wynika nie z ambicji "bycia największym", ale z pragmatyki. Nadwozie ma ok. 4 990 mm długości i 1 890 mm szerokości (bez lusterek), co przekłada się na pełnowymiarowe siedzenia w trzech rzędach i bagażnik, który pozostaje użyteczny także przy komplecie pasażerów. Z rozłożonymi wszystkimi siedzeniami oferuje około 258 l, a po złożeniu trzeciego rzędu rośnie do około 687 l. Maksymalnie – przy dwóch miejscach w użyciu – do ok. 1 971 l.

Mazda CX-80, która może pomieścić nawet siedem osób, to najbardziej przestronny SUV marki

Wariant z możliwością przesuwania drugiego rzędu (ok. 12 cm) pozwala decydować, czy dać więcej miejsca kolanom, czy walizkom. Istotniejsze od samych wartości jest jednak to, jak łatwo tę przestrzeń się wypełnia: niski próg, szeroki otwór, płaska podłoga po złożeniu. To logika wnętrza, która oszczędza drobne, codzienne niedogodności.

Swoboda ruchu: napędy, które nie męczą

W Europie Mazda CX-80 występuje z dwoma zelektryfikowanymi układami napędowymi. e-Skyactiv PHEV łączy silnik 2.5 l z napędem elektrycznym i akumulatorem pozwalającym pokonać do ok. 60 km w trybie wyłącznie elektrycznym (WLTP), co ułatwia codzienne dojazdy "w ciszy" i bezemisyjnie w strefach miejskich.

Alternatywą jest e-Skyactiv D 3.3 l – sześciocylindrowy diesel z układem miękkiej hybrydy Mazda M Hybrid Boost 48 V, zaprojektowany pod długie trasy: wysoki moment, płynne przyspieszanie, niskie zużycie paliwa i bardzo dojrzała kultura pracy. Oba napędy współpracują z napędem na cztery koła i ośmiobiegową przekładnią automatyczną, stawiając na liniowość reakcji zamiast "efektu zrywów". To technika, która realnie poszerza swobodę: miasta bez spalin, autostrady oszczędnie i bez wysiłku.

"W silniku Diesla nowej generacji o pojemności 3,3 litra posze­rzony został zakres prędkości obrotowych, w jakim możliwe jest spalanie ubogiej mieszanki"

Komfort projektowany dla ludzi

Komfort według Mazdy nie jest wyłącznie sumą miękkich materiałów i wyciszenia. To przede wszystkim design skoncentrowany na człowieku: ergonomia pozycji, naturalny zasięg dłoni, czytelność interfejsów, sposób dozowania oporu w przełącznikach. Filozofia Jinba Ittai – w której samochód i kierowca powinni tworzyć perfekcyjną harmonię, niczym doskonale ułożony wierzchowiec i wprawny jeździec – oznacza, że wszystkie zastosowane technologie czynią prowadzenie nie tylko przyjemniejszym, ale również bardziej intuicyjnym i bezpieczniejszym.

PRZETESTUJ MAZDĘ CX-80 W CZASIE JAZDY PRÓBNEJ
Umów jazdę
Skonfiguruj swoją Mazdę CX-80
Skonfiguruj

Technologia, w tym systemy wspierające kierowcę, działają jak dobre rzemiosło: są, gdy trzeba, i nie narzucają się, gdy nie są potrzebne. Taki "cichy" komfort procentuje dopiero po setkach kilometrów – to wtedy czujemy, że po prostu mniej się męczymy. Przykład? System Kinetycznej Kontroli Stabilności Nadwozia – unikatowy, stosowany jedynie przez Mazdę system kontroli zachowania kinematycznego stabilizuje zachowanie pojazdu na zakrętach i przyhamowuje tylne koło wewnętrzne wobec łuku, by zmniejszać przechył nadwozia i poprawiać docisk podwozia do nawierzchni.

We wnętrzu Mazdy CX-80 widać z kolei to, co Japończycy nazywają Monotsukuri – sztukę tworzenia, w której mistrzowie rzemiosła, zwani w Japonii Takumi, poświęcają się tworzeniu przedmiotu, wkładając w niego cząstkę siebie. Zestawienia skóry Nappa, naturalnego drewna i chłodnych w dotyku chromowanych detali nie są pokazem przepychu – są demonstracją spójności faktur. To wnętrze dla tych, którzy lubią czytać detale: równość szwów, sposób, w jaki światło przesuwa się po listwach, wyczuwalną pod palcem logikę przycisków. W podróży to właśnie te niuanse składają się na "miękkość" doświadczenia – trudną do opisania, lecz natychmiast rozpoznawalną.

Każda Mazda tworzona jest w duchu antropocentryzmu i charakteryzuje się perfekcyjnymi detalami, szlachetnymi materiałami i kunsztem wykonania

Decyzja, w którą łatwo wejść – i trudno z niej zrezygnować

Mazda CX-80 nie próbuje być wszystkim dla wszystkich. Jest propozycją dla tych, którzy wiedzą, że swoboda to coś więcej niż duży obrys. Estetyka może porządkować myśli, a technologia działa najlepiej wtedy, gdy nie trzeba o niej myśleć. Trzy rzędy siedzeń dają elastyczność planów, a dopracowany projekt wnętrza – spokój, który nie znika po powrocie do domu. To samochód, który uczy innego tempa: nie nerwowego "szybciej", tylko świadomego "dokładnie tak".

autor: Patryk Brzozowski

Mazda CX-80: styl, który nie zna kompromisów

Są projekty samochodów, które się wyróżniają i zapadają w pamięć. Mazda CX-80 należy właśnie do tej grupy. To SUV zaprojektowany by jedną, pewną kreską zbudować spokój proporcji. W tym sensie styl nie jest tu dodatkiem do funkcji. Styl jest funkcją – porządkuje przestrzeń, nadaje formie klasę, która się nie starzeje. Projektanci skupili się na elegancji i czystości minimalistycznej japońskiej estetyki zgodnie z rzemieślniczą tradycją Crafted in Japan.

Za estetyką Mazdy CX-80 stoi jasno sformułowana koncepcja stylistyczna: "Graceful Toughness" – dostojna solidność. Model powstał w ramach tzw. Large Architecture jako europejski SUV z trzema rzędami siedzeń, który ma łączyć dojrzałość prowadzenia z bezpieczeństwem i efektywnością – nie rezygnując z emocji płynących z jazdy. Ta synteza nie jest hasłem reklamowym, to kierunkowskaz dla projektantów i inżynierów, którzy rozpisali go na język proporcji, materiałów i mechaniki. W efekcie otrzymujemy samochód o eleganckim, wyważonym wyglądzie klasy premium.

Przestrzeń, która daje swobodę

Mazdę CX-80 od początku projektowano jako model z trzema rzędami siedzeń – to nie jest dopisek do istniejącej konstrukcji, lecz jej fundament. Europejska premiera w kwietniu 2024 r. podkreślała właśnie ten wymiar: auto ma pomieścić siedem osób (w układzie 2+3+2) lub sześć (z fotelami kapitańskimi w drugim rzędzie), a przy tym zachować komfort podróży. W praktyce oznacza to nie tylko większy rozstaw osi i dłuższy profil, lecz przede wszystkim funkcjonalną architekturę wnętrza – z szerokim otworem bagażnika, niskim progiem załadunku oraz funkcjonalnym składaniem drugiego i trzeciego rzędu.

Wnętrze zaprojektowane tak, aby zapewnić każdemu z pasażerów wygodną i indywidualną przestrzeń.

Styl Mazdy CX-80 nie kończy się na projekcie nadwozia. Najlepiej widać to po tym, jak przestrzeń pracuje dla użytkownika. Mazda wprost odwołuje się do idei MA – piękna pustej przestrzeni, dzięki której oddech między formami tworzy spokój. W kabinie oznacza to przejrzystą kompozycję, klarowny podział stref i świadomie dawkowane bodźce. Wariant z fotelami kapitańskimi zamienia drugi rząd w dyskretną strefę rozmowy.

Siedmiomiejscowa kanapa dodaje elastyczności rodzinnym scenariuszom. Gdy trzeba, wnętrze staje się niezwykle pakowne – po złożeniu drugiego i trzeciego rzędu do dyspozycji jest nawet 1 971 litrów! Przy złożonym tylko trzecim rzędzie ok. 687 litrów. I co ważne: te litry są "czyste" – prostokątne, łatwe w wykorzystaniu, z płaską podłogą po złożeniu oparć.

Szlakiem nowoczesności. Mazda CX-80

Sztuka wyważenia

Wnętrze Mazdy CX-80 nie gra cytatami z luksusu, ono konsekwentnie buduje poczucie jakości. Miękka skóra Nappa, drewno klonowe i chromowane detale nie walczą o uwagę – mają zgodnie współbrzmieć. To właśnie istota Monotsukuri – terminu, który obejmuje japońską filozofię i praktykę dążenia do doskonałości technologicznej, wiedzy i ducha w całym procesie produkcji.

Dostępne pakiety wyposażenia mają zapewniać, że każdy z użytkowników maksymalnie wykorzysta wszystkie atuty, jakie oferuje model

"Styl bez kompromisów" w praktyce znaczy także technologię bez cyfrowego natłoku. W Maździe CX-80 zestaw rozwiązań bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy pracuje z tyłu sceny – informuje, zamiast przerywać.

Duży wyświetlacz przezierny head-up (zapewniający dostęp do najważniejszych informacji bez odrywania oczu od drogi), cyfrowy intuicyjny zestaw wskaźników nakierowany na kierowcę, czy wielofunkcyjne pokrętło (umożliwiające poruszanie się po wszystkich ekranach centralnego wyświetlacza), rozbudowane systemy asystujące na autostradzie i w mieście – to rzeczy, które po kilkuset kilometrach docenia się bardziej niż katalogowe dane.

Co więcej, Mazda CX-80 potwierdziła to w testach: model uzyskał 5 gwiazdek Euro NCAP, łącząc konstrukcyjną dojrzałość z aktywnymi systemami ochrony. Był to najbardziej bezpieczny samochód w roku 2024 w klasie dużych SUV-ów. Na taką ocenę złożyły się imponujące wyniki: 92% w kategorii ochrony pasażerów, 88% w kategorii ochrony dzieci oraz 84% w kategorii ochrony pieszych, motocyklistów i rowerzystów.

Napęd, który pasuje do charakteru

Linia i materiały Mazdy CX-80 mają swoje odpowiedniki w mechanice. Europa dostała dwa zelektryfikowane układy: e-Skyactiv PHEV, czyli hybrydę typu plug-in z 2.5-litrową jednostką benzynową i silnikiem elektrycznym (bateria 17,8 kWh, do ok. 60 km jazdy elektrycznej wg WLTP) oraz e-Skyactiv D 3.3 l – sześciocylindrowy diesel z układem 48 V Mazda M Hybrid Boost. Oba współpracują z ośmiobiegową przekładnią automatyczną i napędem i-Activ AWD. Ważniejsze jednak od skrótów jest wrażenie: PHEV daje ciszę codziennych dojazdów i pewność dalekiej trasy, diesel – liniową siłę i kulturę pracy przy pełnym obciążeniu. W obu przypadkach reakcje są płynne, bez teatralnych zrywów.

PRZETESTUJ MAZDĘ CX-80 W CZASIE JAZDY PRÓBNEJ
Umów jazdę
Skonfiguruj swoją Mazdę CX-80
Skonfiguruj

Detal jako język

W Maździe detal nie jest biżuterią – to język komunikacji z użytkownikiem. Sposób, w jaki światło przesuwa się po listewkach, jak faktura skóry odpowiada na dotyk, jak lekkim gestem obraca się pokrętłem systemu multimedialnego – wszystko to buduje wrażenie, że formy i funkcje są ze sobą w zgodzie. Tak rozumiany styl nie zna kompromisów, bo nie dzieli świata na "ładne" i "praktyczne".

Elegancką sylwetkę nowej Mazdy CX-80 cechują harmonijne linie nadwozia oraz wyraziste, chromowane listwy

Mazda CX-80 udowadnia, że jedno istnieje dzięki drugiemu. Dlatego po długiej podróży pamiętamy nie tylko cel, ale i drogę: ciszę rozmowy w drugim rzędzie, światło zachodu odciśnięte na lakierze, gest otwieranych szeroko drzwi, przez które bez pośpiechu wysiada cała rodzina.

Mazda CX-80 nie próbuje przekrzyczeć swoich konkurentów, bo nie musi. Jej styl to ciąg dobrze podjętych decyzji. Język formy, który można nazwać sztuką. Wysokiej jakości materiały, które starzeją się szlachetnie. Technologia, która ułatwia, a nie dominuje. Napęd, który wspiera rytm podróży, zamiast go dyktować. Jeśli styl jest miarą spójności, to tu osiąga pełnię – od pierwszej kreski po ostatni szew. Nie ma w tym miejsca na kompromisy, bo nie ma tu miejsca na przypadek.

autor: Patryk Brzozowski

Trzy rzędy, jeden cel: podróż z sensem

W codzienności zdominowanej przez pośpiech łatwo zapomnieć, że droga może mieć własny sens – i że samochód bywa przestrzenią, w której ten sens się rodzi. Mazda CX-80 przypomina o tym w sposób prosty: oferując przestrzeń. Nie tylko na bagaże i nawet siedem osób, lecz na rozmowę, ciszę, wspólne spojrzenie przez boczną szybę i decyzję, by pojechać trochę dalej niż zwykle. Trzy rzędy, ale jeden cel: podróż, która zostawia po sobie coś więcej niż kwit z parkingu

Układ siedzeń modelu Mazda CX-80 nie jest "wariantem w konfiguratorze", tylko sercem projektu. Możesz wybrać klasyczne siedem miejsc (2+3+2) albo sześć – z eleganckimi fotelami kapitańskimi w drugim rzędzie, które zmieniają tył kabiny w dyskretną strefę rozmowy. W obu scenariuszach trzeci rząd to realne miejsca dla pasażerów, a nie symboliczna ławka "na dojazd".

W praktyce oznacza to łatwiejsze planowanie: urodziny poza miastem, niespieszny wypad w góry, szybka pomoc przy przeprowadzce znajomych. To także proza gestów – szeroko otwierane drzwi, wygodne wejście między fotelami, intuicyjne dźwignie składania oparć. Gdy kabina potrafi tak logicznie się "przemieniać", ludzie szybciej zaczynają myśleć o tym, kogo zabrać, a nie czy się zmieszczą.

"Mazda zadbała o ciszę i mniej odczuwalne wibracje podczas jazdy – nie tylko w pierwszym rzędzie siedzeń, ale też w drugim i trzecim"

Przestrzeń, która porządkuje myśli

Japońska idea MA – mądra pauza, oddech między formami – w Maździe CX-80 ma bardzo praktyczny wymiar. Wnętrze nie krzyczy, układa zmysły. Linie deski rozdzielczej prowadzą wzrok spokojnie, przyciski mają wyczuwalny opór, ekrany nie walczą o uwagę z kierownicą. Materiały dobrano tak, by pracowały razem: miękka skóra Nappa, ciepłe w dotyku drewno, metaliczna precyzja chłodnych akcentów.

To nie jest "dekor", to kompozycja faktur. Dzięki temu po kilkuset kilometrach ciało pamięta wygodę fotela, a głowa brak nadmiaru bodźców. Pojawia się cenny efekt uboczny: rozmowy płyną naturalniej, dzieci zasypiają szybciej, muzyka brzmi jak w pokoju, a nie w bezdusznej kabinie.

Szlakiem nowoczesności. Mazda CX-80

Tradycyjna estetyka japońska, inspirowana również filozofią buddyjską, opiera się na poszukiwaniu równowagi, harmonii i prostoty. Piękno ma tu pełnić funkcję przewodnika w drodze do spokoju i kontemplacji. Z tego powodu usuwa się wszystko, co zbędne, pozostawiając jedynie to, co istotne. Choć takie podejście może wydawać się surowe, jego celem jest wydobycie głębi i czystości formy, które same w sobie stają się źródłem estetycznego doświadczenia.

Architektura, która ma sens

Podłoga bagażnika jest płaska po złożeniu oparć, próg nisko poprowadzony, a przestrzeń ładunkowa użyteczna także wtedy, gdy jedziesz w pełnym składzie. Drugi rząd ma długi zakres regulacji wzdłużnej, więc jednym ruchem decydujesz, czy dołożyć centymetr kolanom, czy walizkom. Wersja z fotelami kapitańskimi pozwala bez gimnastyki przejść do trzeciego rzędu – doceni to każdy, kto choć raz pomagał dziecku dopiąć z tyłu pas. To właśnie z takich drobiazgów składa się "podróż z sensem": z mniejszych napięć, których nie ma.

Wymiary nadwozia Mazdy CX-80 mają ułatwiać parkowanie i manewrowanie autem podczas codziennego użytkowania

Mazda od lat mówi o jedności kierowcy i samochodu. W modelu Mazda CX-80 tę ideę czuć w sposobie, w jaki auto odpowiada na gesty: bardzo naturalnie. Układ kierowniczy jest precyzyjny, ale nie nerwowy, hamulec – przewidywalny, reakcje układu napędowego – liniowe. W długiej trasie oznacza to mniej mikro korekt, a więc mniejsze zmęczenie.

W mieście – mniej zbędnych skoków, które rozbijają rytm jazdy. Ten spokój nie jest efektem jednego rozwiązania – to suma intencji. Wrażenie dopełnia wyciszenie: kabina filtruje hałas tak, by rozmowa nie konkurowała z oponami, a muzyka nie musiała "wygrywać" z wiatrem.

PRZETESTUJ MAZDĘ CX-80 W CZASIE JAZDY PRÓBNEJ
Umów jazdę
Skonfiguruj swoją Mazdę CX-80
Skonfiguruj

Napędy, które poszerzają horyzont

Europa dostaje w tym modelu dwa zelektryfikowane rozwiązania. Hybryda plug-in łączy benzynowe 2.5 l z silnikiem elektrycznym i akumulatorem trakcyjnym, dzięki czemu codzienne dojazdy można realizować w trybie bezemisyjnym, a w dłuższej trasie korzystać z pełnego zasięgu i spokoju ducha.

Alternatywą jest sześciocylindrowy, 3.3-litrowy silnik diesla e-Skyactiv D z układem miękkiej hybrydy – jednostka stworzona do długich dystansów, z wysokim momentem obrotowym i kulturą pracy, która koi zamiast męczyć. W obu przypadkach napęd na cztery koła i ośmiobiegowa automatyczna przekładnia podkreślają to, co w tej konstrukcji najważniejsze: płynność, przewidywalność, sensowny spokój.

Wyjątkowy design daje poczucie pozostawania w ciągłym ruchu, nawet gdy samochód stoi w miejscu

Technologia, która wspiera kierowcę

Cyfrowe rozwiązania Mazdy CX-80 działają niejako w tle: są, kiedy trzeba – znikają, kiedy nie są potrzebne. System kamer 360° pomaga manewrować w ciasnych uliczkach, Cruising & Traffic Support (CTS) pilnują dystansu i pasa ruchu na autostradzie, a wyświetlacz przezierny head-up podaje kluczowe informacje tam, gdzie spoglądają oczy. System Personalizacji Ustawień Kierowcy zapamiętuje ustawienia fotela, kierownicy, lusterek i trybów wyświetlania, rozpoznając kierowcę i dostosowując kabinę do jego wzrostu i preferencji. To drobne udogodnienia, które składają się na większą ideę: technologia nie dominuje człowieka, tylko go wspiera.

Z zewnątrz Mazda CX-80 to lekcja powściągliwości. Unikalna sztuka projektowana Mazdy Kodo:Dusza Ruchu pracuje światłem zamiast liniami – dlatego bryła nie starzeje się szybko. Długie płaszczyzny nadkoli łapią refleksy miasta i nieba, pojedyncze, zdecydowane przetłoczenie nadaje sylwetce dynamiki. Samochód nie udaje, że jest czymś innym niż jest: dużym SUV-em, który wygląda niezwykle elegancko.

Sens, który zostaje po drodze

Na długiej liście asyst i rozwiązań ochronnych nie ma fajerwerków dla "specyfikacji". Jest spójna koncepcja, by kierowca miał więcej świadomości, a mniej stresu. Systemy bezpieczeństwa monitorujące martwe pole, ruch poprzeczny przy cofaniu, zapobiegające niezamierzonej zmianie pasa– to wszystko nie po to, by jeździć brawurowo, lecz by jechać uważniej. W podróży z bliskimi taki rodzaj bezpieczeństwa liczy się najbardziej: działa w tle, ale w razie potrzeby staje na pierwszej linii.

Mazda CX-80 stawia jednocześnie na komfort i łatwość codziennego użytkowania

"Podróż z sensem" to nie wielkie słowa. To decyzja, by połączyć funkcję z formą, technologię z rzemiosłem, komfort z uważnością. W modelu Mazda CX-80 ten układ działa, bo każdy jego element gra w tej samej tonacji: przestrzeń nie jest tu pretekstem do przechowywania rzeczy, tylko sposobem bycia razem. Design nie odwraca uwagi, tylko ją porządkuje. Napęd nie imponuje gwałtownością, tylko wspiera rytm jazdy. Elektronika nie szuka aplauzu, tylko dyskretnie pomaga.

Czasem "sens" to jeden obraz: dzieci śpią w trzecim rzędzie, rozmowa w drugim toczy się szeptem, a z przodu ktoś, kto prowadzi, czuje, że niczego nie musi udowadniać – ani sobie, ani samochodowi. Taki kadr zostaje w pamięci dłużej niż każda liczba. I właśnie o to chodzi w modelu Mazda CX-80: o podróż, która nie kończy się na mecie, tylko zostaje w nas jako spokojna pewność, że wybraliśmy dobrze. Trzy rzędy były do tego potrzebne. Cel od początku był ten sam.